Sankcje za emulację behawioralnych czynników Yandex nakłada automatycznie, i wcześniej, niż po pół roku nikt z Yandex’a nie będzie rozważać możliwość zdjęcia filtra ze strony. O tym poinformował Siergiej Piewcow, przedstawiciel działu antyspamowego Yandex, który w ramach konferencji AllInTop opowiedział o szczegółach tego filtra.
Tak długi okres rozpatrzenia jest spowodowany ogromną ilością danych, które należy obliczać ponownie, aby sprawdzić, czy emulacja jeszcze występuje. Siergiej poinformował również, że aby sankcje były wycofane, należy prowadzić korespondencję z działem pomocy technicznej Yandex’a. Przy tym pisać, że czynniki behwioralne były podkręcone przez konkurentów jest bez sensu, Yandex w to nie uwierzy. Kilka osób na sali powiedzieli, że między samym faktem emulacji a następującym po nim nałożeniem sankcji może upłynąć więcej niż dwa miesiące, i Siergiej potwierdził, że jest to całkiem możliwe.
Według przedstawiciela Yandex, sankcje są takie rygorystyczne dlatego, że oszustwo behawioralnych czynników jest bardzo poważnym naruszeniem i jest zupełnie nie do przyjęcia z punktu widzenia Yandex. Według Siergieja, gwarantowane 5 przejść z linków w artykułach” (usługa, wprowadzonych przez giełdy content marketingowe, która polega na zakupie „zmotywowanych” przejść po linkach w zakupionym artykule, w celu zwiększenia, wg twórców giełd, wartości tego linka – red.) też mogą prowadzić do przykrych konsekwencji.
Ogólnie Yandex zafiltrował do tej pory 2-4 tysiące stron za emulacje czynników behawioralnych. Przy tym sankcje nakładane są na całą domenę.
Tzw. „białej listy” stron, które nie mogą ominąć sankcje, nie istnieje. Nawet bardzo popularne strony będą bezlitośnie karane, jeśli Yandex będzie miał pewność odnośnie emulacji. Ale czy wróci do tych samych pozycji po zdjęciu sankcji – jest nie do przewidzenia.
Cały filmik w języku rosyjskim można zobaczyć tutaj.
Przypomnę, że w poprzednim artykule nt. czynników behawioralnych opisałem mechanizm działania nowego narzędzia od SeoPult, służącego do manipulowania pozycją strony poprzez zachowanie użytkowników na SERP. Natomiast rosyjski dział SQT Google już kilka razy oświadczał, że czynniki te nie mają żadnego wpływu na pozycje strony w Google.