Od 23 do 25 kwietnia w podmoskiewskim pensjonacie „Polany” odbyła się 18-ta rosyjska konferencja „RIF+KIB”, czyli Russian Internet Forum oraz konferencja „Internet i Biznes”. Przez trzy dni przedstawiciele branży internetowej omawiali technologie internetowe, biznes w internecie i prawne regulacje branży. Poniżej przedstawiamy najciekawsze wydarzenia podczas konferencji.
Aleksiej Venediktov powiedział, że internet jest bezsilny wobec państwa
Główną sesją konferencji była dyskusja menedżerów medialnych na temat „Media: Teren przetrwania”. W sali zebrało się więcej ludzi, niż na otwarciu forum. Ogólnie w dyskusji wzięło udział pięć osób: szef-edytor RBK Elżbieta Osetinskaja, dyrektor generalny kanału telewizyjnego „Deszcz” Natalia Sindeeva, redaktor naczelny „Echa Moskwy” Aleksiej Venediktov, redaktor naczelny theVillage Igor Sadreev i kierownik katedry nowych mediów na wydziale dziennikarstwa Uniwersytetu Moskiewskiego im. M. Łomonosowa Ivan Zasurskij. Ale najbardziej ognistym mówcą okazał się Aleksiej Venediktov.
„Branża internetowa nie jest w stanie sama się obronić – powiedział. – Właściciele praw autorskich mogą liczyć na prawo antypirackie, a IT podobnej ochrony nie ma. Problem branży internetowej polega na tym, że jest ona zbyt różnorodna. Z jednej strony mamy Googla i Facebooka, z drugiej – Yandexa i Mail.ru, i wszyscy chcą czegoś zupełnie innego.” Oprócz tego dodał, że branża internetowa nie ma i nie może mieć strategii, ponieważ technologie rozwijają się w sposób nieprzewidywalny.
Przy tym Venediktov uważa, że władze mają jakiś plan, według którego przyjmowane są wszystkie ustawy dotyczące regulacji internetu: „Ktoś przecież ma mapę drogową, czyli jasny plan tego, co robią, dokąd zmierzają. Wydaje mi się, że jest to chiński plan – zamknięty internet narodowy”.
Z jego punktu widzenia, ustawy dotyczące internetu pojawiają się z powodu przepaści między pokoleniami: „Średnia wieku osób, podejmujących decyzje, jest o 20-25 lat większa, niż wiek słuchaczy na sali. To są ludzie XX wieku. Oni nie mają złych zamiarów, lecz po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że internet jest środowiskiem, a nie narzędziem. Jak wytłumaczyć rybom, że latanie w powietrzu jest możliwe? W przypadku braku organizacji lobbingujących oni nadal pływają w wodzie, nie wiedząc, że można żyć w powietrzu” – powiedział Venediktov. Później szef Rosyjskiej Asocjacji Elektronicznych Komunikacji (ros. РАЭК ) Sergiej Plugotarenko przypomniał mu o istnieniu swojej organizacji, która dba o interesy branży.
Głównym argumentem, który, według redaktora naczelnego „Echo Moskwy”, może mieć wpływ na decyzję władz – to zysk. Jak powiedział Venediktov, do państwa należy donieść, że udział branży w PKB kraju wynosi około 2%, a jeśli uwzględnimy rynki, uzależnione od internetu, to wyjdzie nawet 5%.
Jeszcze jednym dowodem na rzecz korzyści pracowników branży internetowej jest konkurencyjna sytuacja rosyjskich firm na międzynarodowym rynku. Venedyktów mówi: ”To też jest argument. A wolność słowa dla nich [władz] nie jest argumentem”.
W ogóle, jego zdaniem, sytuacja się nie zmieni, dopóki nie nastąpi zmiana pokoleń: „A na razie trzeba przetrwać. Jesteśmy mądrzejsi, sprytniejsi i cwańsi niż oni. Musimy to wykorzystywać”.
Ogłoszono wprowadzenie nagrody im. Snowdena
Na tej samej sesji pod tytułem „Media: Teren przetrwania” szef Rosyjskiej Asocjacji Elektronicznych Komunikacji (ros. РАЭК ) Sergiej Plugotarenko opowiedział o wprowadzeniu danej nagrody. Nagroda została nazwana Internet Media Awards i ustanowiona przez komisję RAEK ds. mediów internetowych, na czele której stoi Aleksiej Venediktow, oraz agencją Notamedia.
Swoją nazwę nagroda bierze od imienia Edwarda Snowdena, który stał się znany po tym, jak przekazał dziennikarzom tajne papiery Agencji bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Snowden wyraził zgodę na to, że nagroda będzie nosić jego imię.
W odróżnieniu od Nagrody Runetu, nagrodę imienia Snowdena będą wręczać nie za osiągnięcia w dziedzinie rozwoju internetu, a za profesjonalne osiągnięcia dziennikarskie. Przyjmowanie zgłoszeń rozpocznie się w maju, a zwycięzcy zostaną ogłoszeni we wrześniu.
Ministerstwo komunikacji przedstawiło swoje osiągnięcia i poinformowało o planach na przyszłość
Ponieważ RIF w tym roku zbiegł się w czasie z międzynarodową konferencją bezpieczeństwa internetowego NetMundial, która odbyła się w Brazylii, minister łączności Nikołaj Nikiforov mówił o osiągnięciach swojej filii w Sao Paulo. Do podmoskiewskiego pensjonatu „Polany” przyjechał natomiast Mark Shmulevich, zastępca Nikiforova, i opowiedział o tym, co ministerstwo zrobiło w 2013 roku i co planuje zrobić w 2014 roku.
W 2013 roku dla małych i średnich firm (od siedmiu do 30 pracowników) zostały obniżone składki ubezpieczeniowe. Teraz oni płacą nie 30% od wynagrodzenia pracownika, a tylko 14%.
Shmulevich również przypomniał, że Ministerstwo komunikacji wniosło do Dumy poprawkę do ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców. Przepisy wprowadzają nowe pojęcie – „wysoko wykwalifikowany specjalista IT”. Zgodnie z pomysłem urzędników, rosyjskie spółki wkrótce będą zatrudniać zagranicznych specjalistów IT według uproszczonego schematu, ale pod warunkiem, że będą płacić każdemu co najmniej milion rubli rocznie. Według szacunków ministerstwa, z ustawy mogą skorzystać do tysiąca osób rocznie.
Zastępca ministra łączności poinformował, że ministerstwo wkrótce wniesie do Dumy projekt ustawy o opcjach. To pozwoli firmom dawać swoim pracownikom udziały w spółkach za pewne zasługi, w ramach systemu motywacji i lojalności.
Ministerstwo komunikacji ma w planach w ciągu pięciu lat przygotować 200 tysięcy wysoko wykwalifikowanych specjalistów IT. Obecnie takich osób w Rosji jest tylko 350 tysięcy. Rząd zamierza zwiększyć liczbę bezpłatnych miejsc na uczelniach wyższych. Shmulevich powiedział, że teraz duże rosyjskie firmy współpracują z uczelniami w zakresie wykształcenia dla siebie przyszłych pracowników. Mail.ru współpracuje z Moskiewskim Państwowym Uniwersytetem Technicznym imienia Baumana, a Yandex otworzył swój wydział na Narodowym Uniwersytecie Badawczym „Wyższa Szkoła Ekonomiki”.
Zastępca dyrektora Roskomnadzora oświadczył, że nie jest zapoznany z branża internetową
Przemówienie zastępcy dyrektora Roskomnadzora (Federalna służba nadzoru w sferze komunikacji, technologii informatycznych i komunikacji masowych) Maksima Ksenzova było ostrzejszym, niż przemówienie Shmulevicha. Na samym początku on powiedział, że nie zna nikogo z obecnych na sali osób. Zdaniem urzędnika to pokazuje, że państwo nie wpływa aż tak bardzo na rozwój i regulacje branży internetowej.
Po tym powiedział, że przeglądając program konferencji nie znalazł nawet sesji, w której by mógł wystąpić. Szczególnie przedstawicielowi Roskomnadzora nie spodobała się nazwa sesji „Czy Runet dożyje do 2015 roku?”. Skomentował to w następujący sposób: „Użycie prawa nie doprowadzi do śmierci internetu, jak to mówi tytuł jednej z sesji”.
Natomiast na temat nazwy „Dialog branży i państwa” Ksenzov żartował: „Mój występ dziś – to monolog władzy z branżą”. Chroniąc władzę i swoje ministerstwo, Ksenzov powiedział, że państwo wiele uwagi poświęca budowaniu infrastruktury: „Pozycja Roskomnadzoru polega nie tylko na zakazach, nadzorze i kontroli, ale i na zachowaniu i rozwoju biznesu”.
Jednak obiecać, że rygorystycznych przepisów nie będzie, Ksenzov się nie ośmielił: „Im bardziej internet będzie się rozwijał, tym więcej ustaw się pojawi” – powiedział urzędnik.
Ogłoszono uruchomienie domen .МОСКВА i .MOSCOW
To wydarzenie nie było zaplanowane z wyprzedzeniem. Gdy pracownicy rynku domen skończyli swoją sesję i zaczęli imprezę, okazało się, że międzynarodowy regulator domen ICANN delegował dwie krajowe domeny: .МОСКВА i .MOSCOW.
W rzeczywistości to oznacza, że domeny te istnieją od 24 kwietnia i że administrator tych domen (Fundacja na rzecz rozwoju technologii i infrastruktury internetowej) wkrótce może rozpocząć ich rejestrację.
25 kwietnia pojawiły się dwie pierwsze strony internetowe w nowych strukturach domenowych – nic.москва i nic.moscow, zawierające informacje o domenach oraz o warunkach rejestracji w nich.
Źródło: http://www.therunet.com/