W wywiadzie dla dziennika „Wiedomosti” premier Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że próby regulowania życia branży internetowej w Rosji nie są idealne zarówno z punktu widzenia efektywności podejmowanych w tym zakresie działań prawnych, jak i z punktu widzenia procedur, za pomocą których te ustawy są realizowane.
Według polityka, globalna sieć internetowa jest dosyć sprzecznym środowiskiem, w którym można znaleźć wszystko: „zaczynając od programów edukacyjnych i blogów i kończąc na śmieciach i działalności przestępczej”. Miedwiediew podkreślił, że należy pilnować internetu i wiedzieć, co się w nim dzieje, jednak robić to trzeba w taki sposób, żeby „nie udusić” sieci: „On [internet] już nie może więcej pozostawać nieregulowanym środowiskiem komunikacyjnym. Nie można go udusić, ale jednak mimo wszystko musimy wiedzieć, co się w nim dzieje.”
Jako przykład tego, jak dążenie władz rosyjskich do przywrócenia porządku w sieci spotyka się z niezrozumieniem wśród użytkowników, premier przywołał jedną z ostatnich inicjatyw w zakresie dostępu do publicznego Wi-Fi przy użyciu paszportu. Wiadomość o tym na początku sierpnia spowodowała burzliwą dyskusję w sieciach społecznościowych, przy czym użytkownicy zażądali licznych wyjaśnień ze strony rządu i Ministerstwa Łączności i Środków Masowego Przekazu Rosji na temat tego, w jaki sposób będzie można się zidentyfikować w ogólnodostępnej sieci bezprzewodowej.
Miedwiediew powiedział: „Oto była głośna dyskusja na temat dostępu do publicznego internetu bezprzewodowego. Chcę zwrócić uwagę na to, że nikt nie miał na celu spowodowania sytuacji, w której każdy miałby mieć przy sobie paszport. Przecież obecnie identyfikacja jest możliwa przy użyciu bardziej nowoczesnych sposobów – za pomocą SMS lub karty kredytowej. W wielu krajach po różnych nieszczęśliwych wydarzeniach zadecydowano, że użytkownicy muszą być identyfikowani. To jest normalne zadanie państwa – zrozumieć zakres istniejących zagrożeń i spróbować im przeciwdziałać.”
Jednocześnie za główne zadanie na najbliższy czas w obszarze internetu Dmitrij Miedwiediew uznał reformę systemu jego globalnej regulacji. Jak wyjaśnił premier, on wielokrotnie poruszał tę kwestię na spotkaniach z kolegami z rządów innych krajów, jednak problem nadal pozostaje nierozwiązany: „ Wielokrotnie mówiłem na „ósemkach” i „dwudziestkach” do swoich kolegów – przywódców innych krajów, że musimy na poważnie zająć się dwoma sprawami: globalnymi regulacjami internetowymi oraz kwestią praw autorskich, które wraz z rozwojem globalnej sieci zostały w większości zdewaluowane. No ale cóż, jakoś mnie nie słyszą, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że „pakiet kontrolny” w tej sprawie był i nadal pozostaje w rękach Stanów Zjednoczonych.”
Wcześniej, w maju tego roku w dużym wywiadzie dla Bloomberg Dmitrij Miedwiediew skrytykował słowa zastępcy Roskomnadzora o możliwym zamknięciu w Rosji sieci społecznościowych Twitter i Facebook. Miedwiediew oświadczył, że wszystkie strony internetowe, dostępne dla rosyjskich użytkowników, muszą przestrzegać prawa, ale dodał, że zanim się zacznie mówić o ich zamknięciu, „należy lepiej o tym pomyśleć”. Internet jako całość Miedwiediew określił powszechnym zjawiskiem, łączącym ogromną liczbę ludzi.