Google wraz z Rosyjskim Towarzystwem Wojskowo-Historycznym uruchomił stronę „Żywa pamięć„, gdzie zostaną umieszczone listy radzieckich żołnierzy i ich rodziny z czasów II Wojny Światowej. Projekt zostanie otwarty do przeglądania z okazji 70-tej rocznicy Zwycięstwa, a od 7 kwietnia krewni weteranów mogą samodzielnie załadować rodzinne dokumenty na stronę.
– Planujemy, że projekt będzie długoterminowy i potrwa kilka lat – powiedziała gazecie „Izwiestija” przedstawicielka Google Ekaterina Kondratyeva. – Cały rozwój serwisu i programowanie interfejsu spoczywa na nas, a eksperci RTWH konsultowali i pomagali zbierać archiwum listów żołnierzy.
Jak widać, Google nie zamierza być odbieranym w Rosji jako „obcy” i bez problemu znajduje wspólny język z rosyjskim urzędnikami. Z jednej strony podlega prawu Stanów Zjednoczonych i blokuje swoje usługi na Krymie, a z drugiej zaś tworzy wspólne projekty z prorosyjskimi strukturami (Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne zostało założone przez Władimira Putina, kieruje nim minister kultury Rosji).
Co ciekawe, według aktualnych danych WHOIS, projekt ku czci radzieckich weteranów znajduje się w… Niemczech.
Jak by nie było, zgodnie z ustawą o przechowywaniu danych osobowych, do 1 września 2015 roku ma czas na przeniesienie danych do Rosji.