Rosyjskie władze chcą stworzyć narodowy system płatniczy, jako alternatywę dla MasterCard i Visa, a banki wolą używać chińskiego systemu UnionPay. Poniżej założyciel serwisu płatności mobilnych Pay-Me Władimir Kanin piszę o tym, czego możemy się spodziewać na rynku.
„Żadnych nowych sankcji nie będzie. W istocie, ze strony Visa i MasterCard ich również nie było: oni tylko podporządkowali się wskazówkami swoich przełożonych i wykonali rozkaz. Jednak negatywny efekt gospodarczy wpłynął na nich otrzeźwiająco. Rosja dla systemów płatniczych jest ważnym rozwijającym się rynkiem. Już kilka godzin później wszystkie operacje zostały odblokowane.
Dziś na każdego rosjanina przypada półtorej bankowej karty, i nie ma znaczenia, czy on aktywnie z niej korzysta, czy tylko wyciąga gotówkę w dniu wypłaty. Tak ogromnego rynku nikt nie chce stracić. Ponadto od wprowadzenia sankcji ucierpią nie tylko rosyjscy konsumenci i międzynarodowe systemy płatnicze. Cały handel międzynarodowy to odczuje. Rosyjski klient jest ważny dla zagranicznych offline sklepów i sklepów internetowych.
Cała ta historia z sankcjami miała dla naszej firmy pozytywne skutki. Do nas zwróciło się kilka potencjalnych klientów z prośbą podłączyć się do systemu Pay-Me. Nawet dla konsumentów nie było szczególne złych skutków: przeciętny klient banku „Rosja” rzadko wyjeżdża za granicę, a w kraju karty tego banku działały prawie bez przerwy w przypadku wypłaty z bankomatów lub w oddziałach banku.
Mimo tego, że nic się nie zmieniło, wszyscy wszczęli alarm. Co robić, jeśli powtórzy się coś podobnego? Nie należy wpadać w panikę, lepiej na wszelki wypadek zabezpieczyć się od podobnych błędów i usterek. Dla tych, którzy pracują wyłącznie offline, warto mieć zapasowy terminal płatniczy: POS-terminal od innego banku lub mPOS-terminale. Dla sklepów internetowych jest potrzebny zapasowy agregator płatności i wskazane jest przyjrzeć się nowym sposobom płatności (portmonetki elektroniczne, wirtualne waluty).
Rosyjskie władze chcą także uchronić się od działań siły wyższej i już od kilku lat pracują nad stworzeniem narodowego systemu płatności. Całkowicie zastąpić globalnych graczy taki system może jedynie hipotetycznie – do tego potrzebne są ogromne wysiłki i olbrzymie koszty. Ale w Chinach udało się wyhodować z lokalnej karty China UnionPay globalnego gracza. Dziś jest ona akceptowana w 141 krajach świata.
Muszę przyznać, że nasz przyszły system płatności nie potrzebuje globalnych horyzontów i będzie obejmować tylko lokalny rynek. Ale nawet w tym przypadku trzeba wykonać wielką pracę nad tworzeniem infrastruktury dla możliwości płatności kartą: przeprogramować POS, skonfigurować bankomaty, stworzyć bramki dla wykorzystania tej karty w internecie itp.
Przewidywaną korzyścią lokalnej karty jest niska prowizja dla sprzedawców. Na przykład na Białorusi jest to 1%, a w Uzbekistanie – 0%. Porównajcie to z dzisiejszymi ~1,9-2,2%, które płaci średni rosyjski sprzedawca.
Również do pierwszego zastępcу rządu Igoria Shuvalova zwróciła się bankowa wspólnota z propozycją stworzenia wszystkich warunków ku temu, aby chińska UnionPay zastąpiła Visa i MasterCard.
Całkowita „wymiana” ekonomicznego sensu nie ma, to jest kwestia raczej polityczna. Ale dla konsumenta jest to trudne. Wyobraźmy sobie, że konsumenci mają 200 milionów kart i termin ważności połowy z nich kończy się dopiero za półtora-dwa lata. Jaka będzie reakcja tych, którym trzeba natychmiast je wymienić? Skrajnie negatywna.
Ponadto, konsument na pewno poczuje różnicę. Pamiętacie, jak kilka lat temu konsumentom podróżującym do Europy zalecało się używać MasterCard, a w podróżach do Stanów Zjednoczonych – Visa? Wtedy rozpoczęcie świadczenia usług na jednym poziomie na całym świecie zajęło firmom sporo czasu.
Jednak dla UnionPay bieżąca sytuacja jest doskonałą okazją, żeby umocnić swoją pozycję po wejściu w zeszłym roku na rosyjski rynek. Już zaczeliśmy omawiać możliwośc integracji Pay-Me z UnionPay.”
Źródło: http://www.hopesandfears.com/