Adblock Plus, wtyczka ukrywająca reklamy w przeglądarkach, jakiś czas temu zaczęła krzywo wycinać reklamę na stronach Yandexa, co miało znaczenie również dla niereklamowych serwisów wyszukiwarki. Problemy mogłyby przestać istnieć, gdyby Yandex zapłacił firmie AdBlock, tak jak to robią Google i Amazon, jednak będzie to wyglądało, że firma poddaje się szantażowi.
Według danych służby prasowej Yandexa, użytkownicy zaczęli mieć problemy z wyświetleniem stron w wyszukiwarce, które wyglądają inaczej niż zawsze. Górny blok Yandex.Direct w wynikach wyszukiwania Yandex stracił wszystkie linki i tytuły, wyniki wyszukiwania pozostały bez odniesienia do Twittera, Yandex. Images zgubił jeden z linków, dzięki któremu można było zobaczyć w jednym miejscu wszystkie odnalezione obrazki. Dany problem dotyczy użytkowników, którzy mają zainstalowany AdBlock Plus. Przedstawiciele Yandexa uważają, że problem pojawił się w momencie dokonania kolejnej aktualizacji pluginu. Adblock Plus dla Chrome został zaktualizowany 5 lutego, dla Opery – 6 lutego, dla Firefox – 20 lutego.
Przedstawiciele służby prasowej Yandexa mówią: „Rozumiemy pragnienie autorów AdBlock zablokować reklamy dla dobra użytkowników i chęć użytkowników pozbyć się wyświetlanych reklam za pomocą AdBlock. Jesteśmy natomiast przeciwni tak bezsensownemu zniekształceniu layoutu naszych serwisów.” Yandex wysłał twórcom pluginu raport błedów, jednak nie od razu dostał odpowiedź.
W celu naprawienia sytuacji Yandex raczej będzie zmuszony do zmiany układu strony w wyszukiwarce. To nie jest pierwszy raz, kiedy AdBlock Plus, oprócz blokowania reklam, ogranicza również niereklamowe serwisy wyszukiwarki. Ogólnym zaleceniem Yandexa jest ręczne dodawanie wyszukiwarki do białej listy AdBlock Plus.
AdBlock Plus używa terminu „reklama nieinwazyjna”. To znaczy, że reklama, spełniająca pewne wymogi, nie jest blokowana. Uznanie reklamy za „nieinwazyjną” odbywa się w trybie ręcznym – serwis internetowy powinien ubiegać się o wpisanie go na białą listę AdBlock Plus.
Jednak bezpłatnie na białą listę AdBlock Plus mogą trafić tylko małe i średnie portale, duże są „proszone” o wsparcie finansowe: „Zarabiamy dzięki części dochodu dużych portali z dozwolonej reklamy. Dodanie do białej listy jest bezpłatne dla wszystkich małych i średnich portali internetowych i blogów. W tym samym czasie podtrzymywanie porządku w treści tej listy wymaga z naszej strony znacznego wysiłku, co nie pozwala nam zajmować się taka działalnością dobrowolnie, jak to się dzieje w przypadku innych list filtrów.”
To oznacza, że jeżeli duży portal spełnia wymagania „reklamy nieinwazyjnej” (a wygląda na to, że Yandex je spełnia), to i w tym przypadku nie trafi bezpłatnie do białej listy. W wyniku takiej polityki AdBlock Plus duże firmy muszą płacić: Google, Amazon, Reddit i Yandex, który jeszcze nie zapłacił.
Według niektórych danych AdBlock Plus faktycznie zaproponował Yandexowi zapłacić za miejsce na białej liście. Ponieważ Yandex odmówił, a w zamian został z krzywym layoutem, to może to być odbierane, jako szantaż i prowokacja.
PR-menadżer AdBlock Plus Ben Williams komentuje sytuację następująco:
„Problem z Yandexem ma charakter wyłącznie natury technicznej. My ze swojej strony nigdy nie naruszamy integralności strony. Reguły blokowania są tworzone przez społeczność open-source, i czasem faktycznie mamy problemy techniczne. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby naprawić sytuację. Stwierdzenie, że nasza inicjatywa „reklamy nieinwazyjnej” powoduje zmianę układu strony jest całkowicie błędne.”
Reakcja Yandexa na powyższy komentarz:
„Jeżeli AdBlock Plus wie o „wyłącznie technicznym” charakterze problemu i robi wszystko, żeby poprawić sytuację, to możemy im podpowiedzieć, jak to zrobić szybciej: wystarczy cofnąć ostatnią poprawkę i aktualizację.”
Źródło: http://roem.ru/